środa, 28 maja 2014

BeGlossy MAJ

Szczerze?? Najgorszy GLOSSYBOX jaki kiedykolwiek dostałam :) Uważam również, że przez zmianę wizerunku, nazwy GLOSSYBOX-a na beGLOSSY ich "jakość" czyli zawartość również uległa zmianie niestety na minus :(

Jak zwykle same opakowanie rewelacja! Czujesz się jak ktoś wyjątkowy :) Taki mały kobiecy prezencik :D Ale na tym Mój zachwyt się skończył... Po otwarciu wielkie rozczarowanie....



Oto co w nim znalazłam:

Cashmere puder w kulkach opracowany według włoskiej receptury, dostępny w trzech wersjach: brązującej, rozświetlającej i korygującej. Mi trafił się korygujący. Szczerze?? Nie zauważyłam aby cokolwiek zmienił w moim makijażu, skorygował czy też poprawił. Można go nakładać bez żadnych obaw, lekko się mieni więc dodaje skórze trochę blasku.
Podobno był to PEŁNY PRODUKT ale bardzo w to wątpię :) Moje kulki ledwo zakrywały dno także śmiało stwierdzam, że opakowania zostały "okrojone" właśnie na potrzeby beGLOSSY.




Its skin rozświetlająca maska do twarzy w płachcie. Nasączona skoncentrowaną formułą składników aktywnych. Zawiera ekstrakt ze sproszkowanej perły oraz lukrecji, za zadanie ma rozświetlać, nawilżać i dodawać blasku skórze. Osobiście często używam tego typu maski, sama mam jedną ulubioną którą używam regularnie. Ciężko jest powiedzieć o efektach po jednym użyciu, zazwyczaj trzeba użyć kilka razy aby coś zauważyć. Jednak faktycznie  co mogę stwierdzić fajnie nawilża skórę twarzy. Myślę, że przy dłuższym stosowaniu można uzyskać fajne efekty.



Yoskine luksusowy przeciwzmarszczkowy płyn micelarny. Co tu dużo pisać?? W wieku 23 lat nie mam zmarszczek :P Płyn podarowałam mamie która nie zauważyła jego "luksusu" Niczym się nie wyróżnia od innych płynów a cena 30 zł za 200 ml myślę, że odstrasza. A skoro nie widać różnicy, to po co przepłacać?? :D




Playboy it sexy słodki i nawilżający balsam do ciała o zmysłowym waniliowym zapachu. Nie poczułam jego "zmysłowego" zapachu :) Jak dla mnie to po prostu śmierdzi. Sam zapach mnie odrzucił dlatego nie wypróbowałam na sobie i nie mam zdania. Jeśli ktoś chętny pisać w komentarzy chętnie oddam :)



GOT2BE nabłyszczający lakier do włosów który bardzo przypadł do gustu mojemu chłopakowi :) Zapytany co o nim myśli odpowiedział: Super lśniące i pachnące włosy może być mój :D" Ja również przychylam się do jego zdania. Jedyny produkt z którego jestem zadowolona i myślę, że zakupie go ponownie.



Olejek SP LuxeOil delikatny i odbudowujący olejek do wszystkich typów włosów. Chroni przed utratą wilgoci i nadaje połysk. Naprawdę jest efekt! Włosy są miękkie i przyjemne w dotyku. Dużym plusem jest to, że można stosować zarówno na mokre i suche włosy. Ma jednak jeden znaczący minus... Cena!!! 71 zł za 100 ml?? Oj sama nie wiem, nie wiem :P




Wszystko już wiecie :) Znalazło się coś dla Was? Co chcieli byście przetestować? A może potrzebujecie wiecej informacji o jakimś produkcie?? Śmiało piszcie i komentujcie!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz